Michał Paszkowski

Efektywny przedsiębiorca

Dzieci kukurydzy


Nie sądziłem, że moja kandydatura na wójta wzbudza, co u nie których, aż takie emocje. To dla mnie jasny sygnał, że idę we właściwym kierunku.

W piątek po południu powiesiłem baner wyborczy tuż za skrzyżowaniem ulic: Chmielnej, Lipowej i Wojska Polskiego, w kierunku do Osowna. Według relacji świadków w niedzielę wieczorem, tuż przed północą, trzech delikwentów go zerwało. Po tym jak zostali nakryci w popłochu zaczęli uciekać w kierunku Osowna. Skryli się na pobliskim polu kukurydzy i czekali jak mysz pod miotłą, aż osoba, która ich nakryła, odejdzie.

Jak sądzicie, czy takie zachowanie świadczy o dojrzałości osób, które wyładowały swoją frustrację na kawałku baneru?  A może uzależnieni są od adrenaliny?

Jedno jest pewne - kampania wyborcza nabiera rumieńców. Ciekawi mnie tylko, czy to był tylko wybryk podrostków, którzy nie radzą sobie z dojrzewaniem? Czy może ich działania były zamierzone?

MP